Borelioza jest chorobą powszechnie występująca, jednak ze względu na różne jej oblicza oraz podobieństwo objawów do różnych innych chorób jest wciąż nieprawidłowo diagnozowana.
Znam przypadek zdiagnozowania boreliozy, zanim osoba została ukąszona przez kleszcza. Gdy zgłosiła się do przychodni z nieokreślonymi objawami, lekarz zasugerował jej, że to na pewno borelioza i skierował na testy. Mimo, że testy nie do końca wykazały tę chorobę, zaczęto ją leczyć antybiotykami przez kilka miesięcy. A jakie były objawy? Dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego: refluks, ból brzucha, naprzemienne zaparcia i biegunki. Po antybiotykach, dolegliwości się nasiliły i wówczas pacjentka zmieniła lekarza, który skierował ją do gastrologa, a ten wykluczył boreliozę, ale ponownie zastosował antybiotyki.
Ale przypuśćmy, że diagnoza jest prawidłowa. Oczywiście powszechnie wiadomo, że zawiniły kleszcze. Straszą nas lekarze, media i wszyscy domorośli lekarze. I ten strach udziela się niemal każdemu przed wyjściem do lasu czy do parku. Panikujemy i jesteśmy niemal pewni, że te straszne kleszcze czyhają na nas za każdym krzakiem. Czemu ma służyć ten wszechobecny lęk?
Co na to Totalna Biologia?
Uważa się, że borelioza ma podłoże lękowe. Warto się zastanowić, skąd biorą się nasze lęki. Czy strach przed ugryzieniem jest na tyle silny, że może wywołać niepokojące nas objawy?
A może winne jest głębokie poczucie obniżonej wartości? A może w naszym życiu wystąpiły konflikty oddzielenia, separacji? Konflikty wewnętrznego rozdarcia: "gdziekolwiek jestem, to chciałbym być gdzie indziej – gdzie jest moje miejsce?”. Konflikty związane z pożegnaniem.
Dlatego gdy mamy stwierdzoną boreliozę poszukajmy co się wydarzyło przed zachorowaniem, jakie wydarzenie wywołało u nas silne emocje? Co obudziło nasze lęki czy przerażenie.
Ale weźmy również pod uwagę to, że diagnoza nie zawsze jest prawdziwa i faszerowanie się na zapas antybiotykami przyniesie nam więcej szkody niż pożytku. I najważniejsze, wyeliminujmy strach przed boreliozą, bo to on przede wszystkim może być podłożem naszych dolegliwości.