Kobiety, którym wychodzą garściami włosy, często są w separacji, albo spodziewają się separacji.
Stąd bardzo blisko do lęku przed niemożnością uwicia gniazda. Jak nie będę miała partnera, to moje gniazdo się rozpadnie. W biologii, samica wyściela gniazdo swoją sierścią, aby było cieplej i wygodniej dla potomstwa. A jak mózg może pomóc kobiecie? Spowoduje wypadanie włosów, aby miała czym wymościć gniazdo. Jeżeli konflikt zostanie rozwiązany (nie będzie separacji), a kobieta uświadomi sobie przyczynę, włosy przestają wypadać i bardzo szybko odrastają.
Inną przyczyną może być zamartwianie się matek, które dbają o swoje dzieci, ale stresują się, że czegoś im brakuje.
Jednak łysienie dotyczy częściej mężczyzn i dla większości jest to dramat. Niektórzy bronią się, strzygąc włosy do gołej skóry, inni robią przeszczepy, a co z pozostałymi?
Według Totalnej Biologii i Recall Healing - łysienie jest skutkiem połączenia dwóch konfliktów: konfliktu egzemy (oddzielenia) i konfliktu migreny (obniżenie wartości w wymiarze intelektualnym).
Oddzielenie może dotyczyć utraty kontaktu (np. wyjazd, śmierć) z ukochaną osobą, niemożności jej widzenia, oddzielenie od klanu rodzinnego i jednocześnie niesprawiedliwość i obniżenie wartości w wymiarze intelektualnym.
Może to być poczucie winy i podobnie jak w artykule „Wypadanie włosów” - brak bezpośredniego kontaktu (głaskanie po włosach) oraz poczucie braku uznania, braku szacunku.
W Totalnej Biologii mówi się, że włosy związane są również z konfliktami:
- konflikt związany z duchowością i mistycyzmem – młody mężczyzna porzucił seminarium, swoje powołanie. Ma łupież i przetłuszczające się włosy.
- konflikt związany z „wyższym poziomem” - oddzielenia od subtelnych sił, od rzeczywistości, od źródła. Np. mężczyzna, który od jakiegoś czasu robi wszystko źle – łysieje.
- konflikt związany z siłą wyższą, która nas chroni. Mężczyzna czuje się niezwyciężony. Gdy czuje, że traci boską ochronę – łysieje.
- konflikt związany z utratą nadprzyrodzonego daru – ktoś, kto miał dar uzdrawiania, traci go – łysieje.
Podsumowując, warto zdać sobie sprawę, że strach przed łysieniem jest zgubny i należy przejść nad tym do porządku dziennego. A jeśli włosy już wypadły, pozostają nam znalezienie i rozwiązanie konfliktu/ konfliktów.
Jeśli jednak nie wierzymy w moc sprawczą takiego rozwiązania to nic innego nie pozostaje jak się przyzwyczaić, albo polubić swoją łysinę.