W symbolice, żelazo oznacza twardość, nieugiętość, niezmienność, niezawodność. Jest powiązane z naszą możliwością działania, robienia. Ponadto z żelaza wykonuje się broń, czyli coś, czego używamy, żeby kogoś zabić. Więc jeśli mój mózg obniża stężenie żelaza, to chce mnie powstrzymać przed zabiciem kogoś w moim klanie.
Czyli pierwszym pytaniem przy niedoborze żelaza jest:
- kogo chcielibyśmy zabić w swojej rodzinie?
Najczęściej jest to młodsze rodzeństwo.
Zadałam kiedyś takie pytanie kobiecie 50 letniej. Jej natychmiastową odpowiedzią było: skąd? Ja nikogo nie chcę zabić! Wtedy zapytałam, czy ma młodszą siostrę i okazało się, że cały czas obwiniała swoją siostrę o to, że skradła miłość matki. Gdyby się nie urodziła, gdyby jej nie było, to mama kochałaby ją , a nie siostrę. Mimo, że w rzeczywistości kochają się bardzo, to gdzieś w podświadomości czai się taka myśl. I dopiero uświadomienie sobie tego i związku z ciągłym niedoborem żelaza, pozwoliło jej pozbyć się tego problemu już po upływie miesiąca.
Z anemią wiąże się niski poziom hemoglobiny. Wtedy mówimy o niedokrwistości niedobarwliwej.
Hemoglobina jest związana z przemianą tlenową, czyli z punktu widzenia Totalnej Biologii rozpatrujemy sytuacje życiowe, w których brakuje nam chęci do życia i czy mamy wystarczająco dużo tlenu, żeby żyć.
Jeśli chory nie ma już sił i traci nadzieję oraz nie widzi powodu, aby dalej żyć, wtedy zdarza się, że pragnie śmierci i kluczowym staje się ponownie pytanie:
- kogo i dlaczego w rodzinie chciałbyś zabić?
- dodatkowym konfliktem jest: już nie daję rady.
Odwrotnie jest przy podwyższonym poziomie żelaza – odczuwamy potrzebę żeby działać, bo to co robimy, nie jest wystarczające.
To mogą również wspomnienia z naszego drzewa rodowego.