To jest początek naszego trawienia, które zaczyna się w jamie ustnej. W biologii, dla naszego mózgu pokarmem, naszym kęsem może być wszystko. Zaburzenie w tej kwestii, to jest lęk, obawa, że nie utrzymam tego, co chcę. Potrzebuję zrobić coś więcej, aby dostać coś, czego pragnę. Muszę się bardziej starać aby dostać to, czego pragnę. Ale też może być gdzieś ukryte uczucie, że nie zasługuję, albo muszę robić więcej niż inni. Cały czas chodzi o to, żeby przełknąć ten kęs i wchłonąć to, czego potrzebuję.
Jeśli to będzie dotyczyło ślinianek przyusznych, to raczej będzie to kęs, który chcę złapać poprzez usta. Symbolicznie usta to będzie konflikt związany ze smakiem. Aspekt smakowy to jest pierwszy krok aby coś złapać.
Dlaczego występuje suchość ust? Co się dzieje, jak mamy suchość w jamie ustnej?
Nie możemy odczuwać smaku. Bo ta woda, która jest w ślinie wspiera przekazywanie bodźców poprzez nerwy do mózgu i przez to mózg sprawia, że mamy suchość w jamie ustnej, żeby nie odczuwać smaku. Jakiego? Np. czegoś obrzydliwego. Występuje u osób, które były w dzieciństwie czy później, zmuszane do seksu oralnego. Bardzo często zatrzymanie wydzielania śliny powiązane jest z aktem pedofilii, wymuszonego fellatio, czyli jest to ślina wymieszana z nasieniem, poczucie obrzydzenia. Jak tylko osoba sobie to uświadomi, pokojarzy fakty, to choroba ustępuje.
Poza wymienionymi wyżej przyczynami, głównymi konfliktami przy problemach ze śliniankami są:
- Tzw. konflikt chomika: gromadzenie zapasów jedzenia, aby później spożyć je w spokoju (obawa, że zabraknie jedzenia).
- Również zbieractwo jest skutkiem tego konfliktu: taka osoba zbiera, gromadzi jakieś rzeczy, ponieważ nie potrafi się bez nich obejść lub ma na uwadze to, że kiedyś bliskim tego brakowało.
Przy śliniankach przyusznych (nowotwór) fundamentalnym konflikt odnosi się do robienia zapasów, oszczędności (konflikt wiewiórki, która gromadzi zapasy na zimę).
Aby znaleźć konflikt, który zaprogramował, a potem uruchomił chorobę, trzeba pomóc klientowi szukać życiowych sytuacji, zazwyczaj nie uświadomionych przez klienta. Jeśli nie ma poprawy, trzeba szukać do skutku. Klient po sesji znajduje się cały czas w procesie i przypomina sobie czasem zdarzenia z dzieciństwa, lub dowiaduje się o tajemnicach rodzinnych, które niejednokrotnie stają się przełomowe w wychodzeniu z choroby.