Woreczek żółciowy zbudowany jest z tkanki nabłonka płaskiego. Biologiczną funkcją woreczka (pęcherzyka żółciowego) jest zagęszczanie i tymczasowe magazynowanie żółci produkowanej przez wątrobę, aż będzie potrzebna do trawienia. Żółć wspomaga, a ściślej mówiąc, umożliwia trawienie i ułatwia wchłanianie tłuszczy.
Z punktu widzenia Totalnej Biologii - konfliktem, który uruchamia powstanie zmiany w tkance nabłonka płaskiego pęcherzyka żółciowego, jest m. in. konflikt urazy z kimś na moim terytorium, konflikt irytacji związanej z posiadaniem, gniew, wściekłość, niesprawiedliwość lub obrzydliwa zdrada.
Biologiczny sens tej zmiany jest taki, że dzięki niej poszerza się średnica przewodów wątrobowych, a więc poszerza się droga, którą płynie żółć, powiększa się woreczek żółciowy, dzięki czemu może przechowywać więcej żółci. Po co? Abyśmy łatwiej przetrawili to, co nas zatruwa lub złości.
Przykład: mężczyzna lat 65, stresująca praca na kolei. Przychodził do domu wiecznie rozdrażniony. Na nowo przeżywał wszystkie konflikty z pracy. Ból z powodu kamieni w woreczku odzywał się coraz częściej, aż wreszcie potężny atak i szpital. Stwierdzono, że woreczek był monstrualnych rozmiarów. Rozwiązaniem konfliktu stała się decyzja o przejściu na emeryturę. Nastąpiło praktyczne rozwiązanie konfliktu, wielka ulga i niemal natychmiastowy atak woreczka żółciowego. Ten mężczyzna nigdy nie opowiadał o swoich kłopotach w pracy. Rozpamiętywał je wciąż i wciąż wyłącznie w swojej głowie.
Innym przykładem jest 56 letnia kobieta, właścicielka niewielkiej firmy, którą niemal wszyscy wykorzystywali. Była osobą niezwykle pozytywną, przykładowym „uładzaczem”. Nigdy nie zdobyła się na to, żeby powiedzieć, co czuła. Wolała wszystko załagodzić, tylko żeby był spokój, który ceniła nade wszystko. W rezultacie wyhodowała sobie cały stos kamieni w pęcherzyku żółciowym.
A do czego w życiu codziennym potrzebne są kamienie?
Żeby coś wybudować. Patrząc z punktu widzenia biologii, nasz mózg buduje pewien mur. Jedną z przyczyn jest, że ja nie chcę, aby ktoś miał urazę wobec mnie. To działa w dwie strony. Albo ja mogę być na kogoś wściekły, albo ktoś na mnie. Co może zrobić mój mózg, aby mnie przed tym uchronić. Zbudować mur – to są właśnie kamienie w woreczku żółciowym.
Do czego w życiu codziennym potrzebne są kamienie? Do budowania czegoś. Budujemy ściany, mury, czyli patrząc z punktu widzenia biologii, nasz mózg buduje pewien mur. Jedną z przyczyn jest, że ja nie chcę, aby ktoś miał urazę wobec mnie. To działa w dwie strony. Albo ja mogę być na kogoś wściekły albo ktoś na mnie. Co może zrobić mój mózg aby mnie przed tym uchronić. Zbudować mur – to są właśnie kamienie w woreczku żółciowym.
Jeśli jest jakiś dramat a ja siedzę cicho w momencie, gdy jestem wkurzony, to powoduje zablokowanie, zatrzymanie złości w ciele. W momencie, gdy uwolnię dźwięk, to uwolnię tę energię zablokowaną na poziomie woreczka żółciowego i wątroby. Wtedy unikam choroby.
Silny, nierozładowany stres umiejscawia przede wszystkim w wątrobie i w woreczku żółciowym, ale również w żołądku, w postaci owrzodzenia.
Powstaje pytanie co jest lepsze dla osoby, która przeżywa stres? Czy lepiej jest, gdy wykrzyczy swoją złość, czy jak zdusi w sobie słowa i będzie chodzić tygodniami jak bomba zegarowa?
To co w takim razie robić, aby uniknąć kamieni żółciowych i problemów z woreczkiem żółciowym?
Wreszcie odważyć się i powiedzieć: odpieprz się ode mnie! Powarczeć w domowym zaciszu (sam dźwięk warczenia jest niezwykle ważny), wykrzyczeć się w samochodzie, na łące albo w poduszkę. Jak będziemy w stanie coś wykrzyczeć, możemy pozbyć się lęku. Nie dopuszczajmy, żeby stres umiejscowił się w ciele i był przyczyną choroby.